Czy mi się zdawało, czy oni pogłębili pocałunek? Jak zaraz coś nie zrobię, to będę mieć porno na żywo.
Pogoda dziś wyjątkowo nas rozpieszczała. Złociste słońce rzucało swoje gorące promienie na Londyn. Drzewa powoli przygotowują się do wiosny i mogę przysiąc, że słyszałam dziś pieśń ptaków.
Wyszłam z swojej sypialni i skierowałam się schodami na dół. Po domu roznosił się śliczny zapach gofrów. Z wielkim uśmiechem na ustach weszłam do kuchni, jednak to co zobaczyłam sprawiło, że moje kąciki ust z każdą sekundą wędrowały ku dołowi. Moja półgoła mama siedziała na blacie kuchennym z szeroko rozłożonymi nogami. Pomiędzy nimi stał Harry w samych bokserkach i namiętnie całował kobietę. Jego dłonie z zawrotną prędkością głaskały uda i pośladki rodzicielki. Z kolei na jego plecach, można było zauważyć podłużne, czerwone szramy spowodowane paznokciami. Mogę się domyślać kto mu to zrobił i podczas jakiego wydarzenia.
Spuściłam głowę i ukryłam ją w moich blond włosach. Jedna słona kropla bezwładnie kapnęła na jasne płytki. Szybko zamknęłam oczy, aby nie dopuścić do urojenia kolejnych oznak słabości. Zacisnęłam mocno pięści, wbijając sobie tym samy palce w skórę. Muszę przyznać, że ból był przyjemny. Chyba po prostu zdążyłam się do niego przyzwyczaić.
Uchyliłam powieki i wymusiłam wielki uśmiech. Przybrałam naturalną pozę i jak gdyby nigdy nic, weszłam w głąb pomieszczenia. Odchyliłam krzesło, specjalnie starając się jak najgłośniej szurać, aby w końcu zwrócili na mnie uwagę. Na marne. Czy mi się zdawało, czy oni pogłębili pocałunek? Jak zaraz coś nie zrobię, to będę mieć porno na żywo.
- Ja tu jestem! - Wydarłam się na cały głos.
Para w mgnieniu oka odskoczyła od siebie, jak poparzona. Oboje spojrzeli na mnie zdezorientowani i głośno przełknęli ślinę. Styles podciągnął bokserki, które troszkę mu zjechały. Same mu zjechały. Nikt, ale to nikt im w tym nie pomógł. A skąd. Mam nadzieję, że czujecie ten sarkazm.
- Od kiedy tutaj jesteś? - Zapytała kobieta, nerwowo poprawiając włosy.
Zlustrowałam ją od gołych stóp aż po głowę. Miała na sobie tylko za dużą koszulkę. I mogę przysiąc, że to jest męska koszulka. Jej ciemna fryzura była potargana, a każdy włos sterczał w inną stronę. Ciekawe, kto pomógł im doprowadzić się do takiego stanu? Nie żebym coś sugerowała, ale uważam, że mogła być to pewna męska ręka. Ależ oczywiście, to tylko moje przypuszczenia. Ja nic nie wiem. Nic a nic.
Z nieukrywanym niesmakiem mlasnęłam i zarzuciłam moje złociste pasma za ramię. Podparłam podbródek na złączonych dłoniach i podniosłam jeden kącik ust ku górze. Przez parę sekund błądziłam znudzonym wzrokiem po suficie. W pewnej chwili głośno westchnęłam i założyłam dolną wargę na górną.
- Wystarczająco, aby się napatrzeć na coś, na co z pewnością nie miałam najmniejszej ochoty. - Mruknęłam.
Widziałam zawstydzony wzrok moich towarzyszy, co mnie szczerze śmieszyło. Każdy z nich w skupieniu wpatrywał się w jakże to ciekawą podłogę.
- Dobra, dobra. Ja idę na miasto, a wy róbcie co chcecie. - Rzuciłam w pewnej chwili i wstałam od stołu.
Niestety po fakcie, zorientowałam się, co powiedziałam. Mogłam się ugryźć w język, jednak ja jak zawsze musiałam palnąć coś, co bym żałowała. Mianowicie, słowa róbcie co chcecie nie było na miejscu z mojej perspektywy. Mam nadzieję, że nie wezmą sobie tych słów do serca.
~*~
Może śniadanie w Nandos nie należy do najpożywniejszych, ale przynajmniej nie jestem głodna. Po wyjściu z lokalu postanowiłam, że pójdę na spacer. Moje nogi przyniosły mnie tu - do parku. Podeszłam do pierwszej lepszej ławki i usiadłam. Włożyłam dłonie do kieszeni płaszcza i przymknęłam powieki. Wystawiłam twarz na wprost do cieplutkiego słoneczka. Czułam jak przyjemne promienie słońca delikatnie muskały moją skórę. W tym samym czasie, zimny powiew zimy lekko otulał moje zaróżowiałe policzki i czerwony nos. Wspaniałe uczycie.
- To moja ławka. - Usłyszałam melodyjny, męski głos tuż nad moim uchem.
Wystraszona, wzdrygnęłam się i o mało nie spadłam z ławki. Z wyrzutem spojrzałam na chłopaka, który stał nade mną i z wymalowanym rozbawieniem na twarzy, dokładnie lustrując mnie wzrokiem.
- Wiesz... - Zaczęłam dość nie przyjemnym tonem. - Ta ławka nigdzie nie jest podpisana, więc takie bajeczki to możesz wciskać jakieś innej idiotce.
- Przychodzę tu codziennie, więc mogę nazwać tę ławkę moją. - Odpowiedział i bezczelnie wepchnął się koło mnie.
Obróciłam głowę w stronę nieznajomego. Mam nadzieję, że na mojej twarzy była wymalowana wystarczająca irytacja, aby zostawił mnie w spokoju.
- A ja przychodzę codziennie do TESCO, a jakoś nie jestem właścicielką. - Odrzekłam z przekąsem.
Usłyszałam jego cichy śmiech. Czy on właśnie śmiał śmiać się z mojej zacnej osoby? Gdyby wzrok mógł zabijać, wkurzający blondyn już dawno leżałby na środku chodnika w kałuży krwi.
- Zamierzasz dalej się kłócić, czy dasz w końcu spokój? - Jego głowa również obróciła się w moją stronę, przez co byłam zmuszona patrzeć w jego błękitne oczy. Swoją drogą, bardzo ładne oczy.
- To ty zacząłeś. - Oburknęłam.
Niespodziewanie niebieskooki objął mnie ramieniem i mocno przycisnął do swojej pachy. Zaskoczona, na początku nie mogłam się ruszyć, lecz po chwili wyrwałam mu się i z oburzeniem poprawiałam swój zmierzwiony, czarny płaszcz.
- Też Cię kocham. Już widzę przed nami długą znajomość. - Gestem ręki wskazał w niebo, jak to robią w filmach. Z głupkowatą miną zaczęłam wpatrywać się jak debilka we wskazanym przez niego kierunku, z kretyńską nadzieją, że zobaczę tam naszą przyszłość, a nie chmury. - Tak właściwie, to jestem Andrea. Ale przyjaciele mówią na mnie Adi. - Dodał szybko i z szerokim uśmiechem zaczął mi się przypatrywać.
- Alex. - Mruknęłam.
- Alex? Moja była dziewczyna miała na imię Alex. - Odpowiedział, trochę mniej wesołym tonem.
- Nie wyszło wam? - Zapytałam opiekuńczym tonem.
- Nie. Okazała się lesbijką.
Po jego słowach powoli zamknęłam oczy i z całej siły pacnęłam się z otwartej dłoni w czoło. Znacie może ten moment, kiedy ktoś wkurza Was z całej siły ale jednocześnie bawi i nie chcecie się z nią rozstać? Tak? To przynajmniej wiecie jak ja czuję się w tej chwili.
- Dobra, ten temat mnie przytłacza. Zmieńmy go! Ładna dziś pogoda, nieprawdaż? - Szybko wyrecytował i spojrzał na mnie wyczekującym wzrokiem.
Ślimaczym tonem zaczęłam rozglądać się na cztery strony świata. Kiedy to zrobiłam, spojrzałam w górę i w dół. Na koniec znów obróciłam się w kierunku Adi'ego i pokiwałam głową na nie.
- Yyyyyy! - Zabrzęczał z śmiesznie przymrużonymi oczami. - Zła odpowiedź.
Zaśmiałam się cicho na jego słowa i pokręciłam głową z politowaniem. Wyciągnęłam komórkę z kieszeni i odblokowałam klawiaturę. 3.17 p.m Kiedy ten czas tak szybko minął?
- Ja już muszę iść. - Powiedziałam.
Towarzysz udał zdruzgotaną minę, na co znów się zaśmiałam.
- Oh, czcigodna Pani. Ofiaruj mi chociaż swój numer. - Jęknął.
- Nie zasłużyłeś sobie. - Odpowiedziałam ze śmiertelną powagą.
- Nie, ja na serio mówię. Dawaj numer, raz dwa! - Zarządził.
Zauważyłam wypuklenie spowodowane komórką w jego ciemnych rurkach. Sięgnęłam we wcześniej wspomniane miejsce, co po sekundzie pożałowałam, ponieważ moja dłoń zaklinowała się.
- Uuuu. Macanko już na pierwszym spotkaniu? - Poruszył śmiesznie brwiami.
W końcu udało mi się wyjąć małe urządzenie z materiału. Szybko wystukałam na klawiaturze znany mi ciąg cyfr i podałam własność właścicielowi. Wstałam z ławki i skierowałam się w stronę powrotną.
- Spodziewaj się telefonu! - Usłyszałam jeszcze głos za mną.
Delikatny uśmiech znów wkradł się na moją twarz. Pokiwałam lekko głową i dalej szłam przed siebie.
- To moja ławka. - Usłyszałam melodyjny, męski głos tuż nad moim uchem.
Wystraszona, wzdrygnęłam się i o mało nie spadłam z ławki. Z wyrzutem spojrzałam na chłopaka, który stał nade mną i z wymalowanym rozbawieniem na twarzy, dokładnie lustrując mnie wzrokiem.
- Wiesz... - Zaczęłam dość nie przyjemnym tonem. - Ta ławka nigdzie nie jest podpisana, więc takie bajeczki to możesz wciskać jakieś innej idiotce.
- Przychodzę tu codziennie, więc mogę nazwać tę ławkę moją. - Odpowiedział i bezczelnie wepchnął się koło mnie.
Obróciłam głowę w stronę nieznajomego. Mam nadzieję, że na mojej twarzy była wymalowana wystarczająca irytacja, aby zostawił mnie w spokoju.
- A ja przychodzę codziennie do TESCO, a jakoś nie jestem właścicielką. - Odrzekłam z przekąsem.
Usłyszałam jego cichy śmiech. Czy on właśnie śmiał śmiać się z mojej zacnej osoby? Gdyby wzrok mógł zabijać, wkurzający blondyn już dawno leżałby na środku chodnika w kałuży krwi.
- Zamierzasz dalej się kłócić, czy dasz w końcu spokój? - Jego głowa również obróciła się w moją stronę, przez co byłam zmuszona patrzeć w jego błękitne oczy. Swoją drogą, bardzo ładne oczy.
- To ty zacząłeś. - Oburknęłam.
Niespodziewanie niebieskooki objął mnie ramieniem i mocno przycisnął do swojej pachy. Zaskoczona, na początku nie mogłam się ruszyć, lecz po chwili wyrwałam mu się i z oburzeniem poprawiałam swój zmierzwiony, czarny płaszcz.
- Też Cię kocham. Już widzę przed nami długą znajomość. - Gestem ręki wskazał w niebo, jak to robią w filmach. Z głupkowatą miną zaczęłam wpatrywać się jak debilka we wskazanym przez niego kierunku, z kretyńską nadzieją, że zobaczę tam naszą przyszłość, a nie chmury. - Tak właściwie, to jestem Andrea. Ale przyjaciele mówią na mnie Adi. - Dodał szybko i z szerokim uśmiechem zaczął mi się przypatrywać.
- Alex. - Mruknęłam.
- Alex? Moja była dziewczyna miała na imię Alex. - Odpowiedział, trochę mniej wesołym tonem.
- Nie wyszło wam? - Zapytałam opiekuńczym tonem.
- Nie. Okazała się lesbijką.
Po jego słowach powoli zamknęłam oczy i z całej siły pacnęłam się z otwartej dłoni w czoło. Znacie może ten moment, kiedy ktoś wkurza Was z całej siły ale jednocześnie bawi i nie chcecie się z nią rozstać? Tak? To przynajmniej wiecie jak ja czuję się w tej chwili.
- Dobra, ten temat mnie przytłacza. Zmieńmy go! Ładna dziś pogoda, nieprawdaż? - Szybko wyrecytował i spojrzał na mnie wyczekującym wzrokiem.
Ślimaczym tonem zaczęłam rozglądać się na cztery strony świata. Kiedy to zrobiłam, spojrzałam w górę i w dół. Na koniec znów obróciłam się w kierunku Adi'ego i pokiwałam głową na nie.
- Yyyyyy! - Zabrzęczał z śmiesznie przymrużonymi oczami. - Zła odpowiedź.
Zaśmiałam się cicho na jego słowa i pokręciłam głową z politowaniem. Wyciągnęłam komórkę z kieszeni i odblokowałam klawiaturę. 3.17 p.m Kiedy ten czas tak szybko minął?
- Ja już muszę iść. - Powiedziałam.
Towarzysz udał zdruzgotaną minę, na co znów się zaśmiałam.
- Oh, czcigodna Pani. Ofiaruj mi chociaż swój numer. - Jęknął.
- Nie zasłużyłeś sobie. - Odpowiedziałam ze śmiertelną powagą.
- Nie, ja na serio mówię. Dawaj numer, raz dwa! - Zarządził.
Zauważyłam wypuklenie spowodowane komórką w jego ciemnych rurkach. Sięgnęłam we wcześniej wspomniane miejsce, co po sekundzie pożałowałam, ponieważ moja dłoń zaklinowała się.
- Uuuu. Macanko już na pierwszym spotkaniu? - Poruszył śmiesznie brwiami.
W końcu udało mi się wyjąć małe urządzenie z materiału. Szybko wystukałam na klawiaturze znany mi ciąg cyfr i podałam własność właścicielowi. Wstałam z ławki i skierowałam się w stronę powrotną.
- Spodziewaj się telefonu! - Usłyszałam jeszcze głos za mną.
Delikatny uśmiech znów wkradł się na moją twarz. Pokiwałam lekko głową i dalej szłam przed siebie.
~*~
- Gdzieś ty tyle była? - Powitał mnie niski, zachrypnięty głos na wejściu.
Powiesiłam płaszcz na wieszaku i ściągnęłam buty. Weszłam do salonu i moim oczom ukazał się Harry i moja mama, mocno wtuleni w siebie na kanapie, przed telewizorem. Spróbowałam zignorować ten palący moje serce widok i spuściłam wzrok.
- W parku. - Odpowiedziałam, przyciszonym głosem.
Niepewnie usiadłam na fotelu, tuż koło pary. Złączyłam dłonie i zaczęłam bawić się swoimi palcami.
- Sama? - Posłała mi zdziwione spojrzenie rodzicielka.
- Nie, z kolegą. - Mruknęłam, nie zaprzestając czynności.
Kątem oka zauważyłam, że na słowo kolega Styles gwałtownie się wyprostował i napiął mięśnie ciała. Kobieta, zaniepokojona pogłaskała go po policzku, lecz ten nie zmienił pozycji. Przyznam, że satysfakcjonowała mnie jego reakcja. Oczywiście, wątpię aby było to koniecznie spowodowane moimi słowami, jednak chciałam żyć w złudnym świecie.
- Kolegą? To dobrze, może w końcu sobie kogoś znajdziesz. - Ucieszyła się mama.
Poczułam łaskoczące wibrowanie w kieszeni. Szybko sięgnęłam po telefon i zobaczyłam wiadomość od nieznajomego numeru.
Co powiesz na spotkanie? Jutro, 1.00 p.m, to samo miejsce co dziś?
Andrea xox
Szeroki uśmiech wstąpił na moją twarz. Szybko wystukałam odpowiedź.
Jasne xx
- To od tego całego kolegi? - Spytał z wyczuwalnym obrzydzeniem Hazza.
Spojrzałam na niego radośnie i energicznie pokiwałam głową.
- Tak, to od niego. Idę jutro się z nim spotkać. - Powiedziałam i schowałam urządzenie.
- Nigdzie nie idziesz. - Warknął.
Podniosłam głowę znad spodni i posłałam mu zaskoczony wyraz. Chłopak siedział cały spięty z zaciśniętymi dłońmi w pięść.
- Idę. - Syknęłam.
- Nie ma mowy.
- Nie obchodzi mnie twoje zdanie. - Nie dawałam za wygraną.
- Zakazuję Ci, rozumiesz? - Wycedził, powoli przez zęby.
- Nie masz prawa, jesteś tylko o dwa lata starszy.
- Harry, daj spokój. - Wtrąciła swoje trzy grosze brunetka, co przeważyło szalę na moją stronę.
Ostatnie co widziałam, to wściekłe oczy mężczyzny i zacięty wyraz twarzy. Potem wstał i wyszedł z pokoju.
~*~
Witam Was po raz kolejny ze świeżutkim rozdziałem! Mam nadzieję, że spodoba Wam się taki obrót spaw i ogólnie postać Adi'ego. Mnie osobiście, podoba się to ^^
Chcę Was prosić, abyście zajrzeli na mojego drugiego bloga gdzie jest już rozdział pierwszy :)
Przepraszam, jeśli kiedykolwiek byłam dla kogoś mniej przyjemna na ask'u ale spróbujcie mnie zrozumieć. Ciągłe ponaglanie może troszkę wyprowadzić z równowagi, szczególnie jak ktoś ślęczy nade mną i wciąż pogania. Albo kiedy odpowiadam na to samo pytanie "Kiedy będzie rozdział?" milion razy, choć można przeczytać odpowiedź na to pytanie pod spodem.
Pamiętajcie o nowym motto :D A mianowicie:
Każdy komentarz od osoby, która przeczytała rozdział = Pokrzepiający, mocny kop w tyłek ^^
Kocham Was ♥
~Andżelika
AAA super. Haha Harry jest zajebistym ojcem...taaa haha. Czekam na c.d
OdpowiedzUsuńTaaaakk ! Jestem pierwsza <3 cudowny rozdział czekam na następny!.. haha też Cię kocham.. ~Olka
OdpowiedzUsuńWyczekiwany kolejny rozdział jak zawsze genialny :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa wątku nowego chłopaka, no i dalszych reakcji Hazzy. Mimo, że kibicowałam związkowi Harry'ego i Alex, to podoba mi się nowa perspektywa. :)
http://you-are-carrying-changes.blogspot.com/
Masz fajne pomysły i umiesz ciekawie zaopatrzyć je w słowa. Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńUuuuu będzie się działo !
OdpowiedzUsuńEjcbxjsisjjcak. Kurde dziewczyno kocham cie!!!! Dodawaj szybko nastepny rozdzial! ;-)
OdpowiedzUsuńAga xx
Harremu się należało....Już się nie moge doczekać następnego rozdziału...Już polubiłam tego Adiego
OdpowiedzUsuńMOCNYYYY KOP W TYŁEKKKK ODE MNIEE!!!! :D
OdpowiedzUsuńawwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww, cudaśny, jaram sie tym rozdziałem oporowo :D czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńgenialny:D uuu coś czuje że będzie siniak od tylu kopów Buziaczki
OdpowiedzUsuńświetne :*
OdpowiedzUsuńOoo widzę zazdrosny Hazza <3
OdpowiedzUsuńCudny, ja chcę już dalej <3
onlyyouharrystyles.blogspot.com
O matko <333 Świetne ! Hazza zazdrosny <33 Nie no, mega :D Czekam na NN <33 Weny <33
OdpowiedzUsuńSwietny, czekam na nn. ;D Anonimek. :D
OdpowiedzUsuńboże, oczywiście rozdział zaaaajebisty :D tylko zaczyna mnie już denerwować sytuacja między Hazzą, a Alex :cc niech oni sobie wreszcie wszystko wyjaśnią, no prooooooszeee... ale ogólnie jest zajebisty, cały blog i ten drugi też :))) (@roks_m) :D
OdpowiedzUsuńjuż polubiłam Andrea ;D
OdpowiedzUsuńi rozdziału nie moge się doczekać ♥
Swietne boskie itd :D prosze dodaj szybko nn bo dzieki Tobie moje serduszko bije szybciej gdy widze ze dodalas nowy rodzial :***
OdpowiedzUsuńZnowu zapomniałam o komentarzu XD Wybacz kochana. A propos rozdziału: Uwielbiam Andree! Jego wymiana zdań z Alex strasznie mnie rozbawiła - jesteś moim miszczem ciętej riposty ;P Uważam, że Harry'emu należy się jakaś kara za to, że zajmuje się też mamą Alex. Swoją drogą trochę go nie rozumiem - ale kto zrozumie mężczyzn?! Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na nn.
OdpowiedzUsuńZazdrosny Hazza = aww <3
OdpowiedzUsuńUUUuuu Harold jaki ty zazdrosny :))
OdpowiedzUsuńSuper, że wprowadziłas tego chłopaka :))
Oby szybko był ciąg dalszy *.*
Jesteś genialna!
OdpowiedzUsuńRozdział boski!
Zastanawia mnie tylko to, że mama Alex niczego się nie domyśla ;)
Przeciez zachowanie Hazzy jest dziwne! ;p
A Ani to cicho, ale wolę Hazziontko ;c
ps. Bardzo dziękuje za pomoc z tym archiwum ;*
Pozdrawiam, Kaja.
Boże swietny! jesteś genialna:) No i ten zazdrosny Harry to było cudowne czekam na nastepny i mam nadzieje ze szybko go dodasz:)Twoja fanka
OdpowiedzUsuńzobacz jak komentarze szybko przybywają :D
OdpowiedzUsuńspinaj tyłek i dodaj jtr rozdział :D
zrób wyjątek i dodaj tak szybko :D
nie moge sie po prostu doczekac nastepnego....
plissssssss !!! :p
♥ Kocham Twój Blog ♥
OdpowiedzUsuńUuuu.. Ktoś tu jest zazdrosny.. :D Świetny rozdział. :3
OdpowiedzUsuńciekawe czy jemu się instynkt włączył czy po prostu zazdrość wzięła górę? a może okres mu się zaczął? xD
OdpowiedzUsuńLUBIĘ ZAZDROSNEGO HARRY'EGO ;D świetne!
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZY BLOG NA ŚWIECIE ♥
OdpowiedzUsuńKOOOCHAM TO ♥. Andrea wydaje się być ciekawą postacią i mam nadzieję, że wesprze na duchu Alex, chociaż mam cichą nadzieję, że nic większego między nimi nie zaiskrzy, bo ... jakoś nie mogę wyobrazić sobie tego opowiadania, gdy tak by się stało. Zazdrosny Harry? Luubię to ♥. Czekam na nn !
OdpowiedzUsuńBoże to jest genialne ! Zresztą jak zawsze ! Jakbym była na miejscu Alex i zobaczyła Harry'ego ze swoją matką to chyba bym padła ! No, ale i tak wierze w to, że oni kiedyś będą razem !
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że pojawił się Adi ! W końcu Styles poczuje to co Alex ;) Czekam na ciąg dalszy <33
http://po-obu-stronach-lustra-1d.blogspot.com/
http://pain-and-love-1d.blogspot.com/
Jak to się mówi nie miłości bez zazdrości. Harry i to jego "Zakazuję Ci..." WOW. Jaki z niego troskliwy "tatuś" :)
OdpowiedzUsuńRozdział genialny. Ile planujesz rozdziałów w tej części?
Uwielbiam twoje opowiadanie. ;D
OdpowiedzUsuńA Alex z Harrym muszą być razem! ;P
Już lubię Adiego! Chłopak sprawia dobre wrażenie! ;) Pomimo, że chciałam, aby Alex i Harry byli razem nie będzie mi przeszkadzało jak Alex jednak będzie z kimś innym ;D
OdpowiedzUsuńA Styles teraz co odwala? Zazdrosny się zrobił? Szczerze mówiąc to irytuje mnie chłopak, niech się w końcu ogarnie ze swoimi uczuciami ;P No tak, bo niby całuje się z Isabel, ma wziąć z nią ślub, więc powinien przestać myśleć o Alex albo zerwać z Isabel. Dla mnie to proste. Ale wiem, łatwo mówić mówić xD
Dooobra, kończę ten beznadziejny komentarz. Jest dopiero godzina 21.30, a mi już się spać chce, więc to pewnie dlatego jestem nieco nieogarnięta ;P
Na koniec chcę Ci uświadomić, że posiadasz talent, którego NIE WOLNO Ci zmarnować. Uwielbiam Cię dziewczyno, uwielbiam to jak piszesz! *___*
Czekam na nn i życzę weny oraz mam nadzieję, że dodasz nowy rozdział jak najszybciej, bo ja tu już ciekawości umieram! Ale chyba jednak uzbroję się w cierpliwość, w tej sytuacji to chyba raczej najlepsze rozwiązanie.
Yhy, nie czytałam tego komentarza, piszę co mi ślina na język przyniesie, więc chyba się nie obrazisz za to coś, co nie ? :)
Kocham to opowiadanie (kolejny raz się powtarzam, ale co zrobić, kiedy naprawdę wspaniale piszesz?!) <33
O Boże! Teraz to przeczytałam i mam na to jedno określenie: FACEPALM! ;D
Usuńkocham twojego blogaaaaa <3
OdpowiedzUsuńNo siemasz miśku ♥ Rozdział bardzo, ale bardzo mi się spodobał :3 A wiesz co najbardziej? Andrea :3 Na początku myślałam, że to Neymar xd Potem, że Justin Hopwood, a na końcu doszłam do wniosku, że nie znam prawdziwego nazwiska JEDNAK pokochałam Adiego w pierwszej chwili *.* Lubię takich nieco nachalnych, jednak zabawnych i w jakimś stopniu słodkich i seksownych zarazem chłopców. No uwielbiam! Powinnam się uczyć do Sesji z Plusem, bo liczyłam na czwórkę z Maty, chociaż narazie się nie zapowiada, jednak komentowanie twojego bloga jest przyjemniejsze :3 Właśnie! Przepraszam, PRZEPRASZAM, PRZEPRAAAAASZAM ;C Za to, że ostatnio nie komentowałam. Pewnie nawet nie odczułaś różnicy, ale dla mnie naprawdę wiele znaczy, by komentować coś co uwielbiam czytać. A ja pokazałam moje lenistwo i chociaż czytałam na bieżąco - tak trudno było mi napisać, zmotywować. Wiem jak to jest, bo na moim blogu teraz pod 18 rozdziałem jest 5 komentarzy i jakoś im się nie śpieszy (dodam, że 2 od tej samej osoby), a to równa się braku chęci do pisania, chociaż wiesz co? Ten mój truly-toxic po prostu jest słaby. Opisuję życie zepsutych i piekielnie bogatych londyńczyków, nic nadzywczajnego. Zresztą... jak to się ima do twojego rozdziału ? Nijak. Już piszę na temat. Pierwsza scenka z Isabel i Harrym nie tyle co mnie obrzydziła, jak miałam ochotę napluś Stylesowi w twarz, zgnieść mu jajka, zrobić z nich jejecznicę i potem wepchać mu do tej mordeczki swojej. Sukinsyn. I kto tu jest egoistą? No kto? Przecież nie ja. Na siłę uszczęśliwia jedną, raniąc drugą = gratuluję. Bo po co starać się o miłość do Alex jak można posuwać kogoś, do kogo nic się nie czuje? Bo Harry to tchórz. Jest z Isabel, bo czuje się w tym związku bezpieczny. Bo nie ma niepotrzebnych awantur, bo jest tchórzem, który nie umie rozprostować się, uniesć głowy do góry i powiedzieć "Kocham Alex, Naprawdę ją kocham". Nieee. Harry woli pokazywać jakim dupkiem jest, jak bardzo duma nie pozwala mu przyznać tego, co czuje. Z drugiej strony mi go szkoda. Jest z isabel = rani Alex, byłby z Alex = raniłby Isabel. Tutaj nie ma dobrego wyjścia. Nie da się wyjść z tego bez szwanku. Dorosłość. Dlatego nie chcę dorosnąć. Dorośli mają problemy, a ja nie chcę ich mieć. Tak mocno chciałabym by Alex nauczyła się żyć bez Hazzy, chociaż kocham ich związek, Harry na nią nie zasługuje. W tym momencie, przestał się dla mnie liczyć. Niestety. Dupek. A teraz jest zazdrosny? No proszę ... A ona co miała mówić przez ten cały czas? On całował na oczach jej matkę w dzień, a nią w nocy i to było Fair? Ona jakoś nie wybuchała. Ale to Harry, on musi obudzić się pod koniec. Przypomniało mi się aż "Jeśli ta miłość istnieje tylko w moich snach - proszę, nie budź mnie". Ja pierdolę, leci mi w głowie 1000 metrów nad ziemią i nie jestem w stanie dalej komentować. OK. ZARAZ SIĘ OGARNĘ. Ale Zaraz.. Napisałam wszystko co chciałam xd
OdpowiedzUsuńTak więc, Pozdrawiam Misiaku i czekam na kolejny ♥
Speechless/Ms.Hopeless
A właśnie że nie! Nawet nie wiesz jak bardzo brakowało mi twojego komentarza! Codziennie sprawdzałam czy nie dodałaś a tam pustka :c A teraz jak widzę jeszcze taki długi to takie JUHU! XD
UsuńDziękuje za miłe słowa ♥ Nawet nie wiesz jak lubię czytać twoje przemyślenia i rozważania ♥
wow!!! ten rozdział jest normalnie zajebisty uwielbiam takie momenty zazdrości wraz z koleżankami wręcz uwielbiamy twego bloga i dlatego z tak wielką niecierpliwością czekamy na następne rozdziały najlepiej jakby były przynajmniej 2 nowe:) zarombiste i ten harry chciałam bym widzieć jego minę na żywo w takiej sytuacji
UsuńHarold jest dobry w roli ojca heheh xd kocham twojego bloga
OdpowiedzUsuńHarry w roli ojca? Trzy razy NIE , podziękujemy, nie przechodzi pan dalej.
OdpowiedzUsuńRozdział dość zabawny, i coś mi się wydaję, że Adi odegra dużą rolę w opowiadaniu i namiesza. Czekam na kolejne <3
lol chodziło mi o to,że taki jest "opiekuńczy" co do alex i nie karze jej się spotykać z tym chłopakiem bo jest zazdrosny jak cholera ogarniasz?
Usuńzajebisty rozwój spraw
OdpowiedzUsuńuzależniłam się od tego bloga
gdy tylko zobaczę powiadomienie o nowym rozdziale, na moją twarz wkrada się wielki banan
uwielbiam Cię, ten blog i twój sposób pisania
zapraszam do mnie; http://heart-attack-lets-just-be-friends.blogspot.com/
Pozdrawiam, Agata ;D
Kocham twojego bloga, nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńawwww, uwielbiam tą zazdrość Harrego! ♥ Więcej takich sytuacji, haha :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę duuuużo weny,
Blaise xx.
untilyouloveagain.blogspot.com
świetny... xoxo
OdpowiedzUsuńDodajesz rozdział i od razu środa staje się lepsza!
OdpowiedzUsuńOgólnie to Adi jest spoko. Chociaż i tak wolałabym,żeby Alex była z Harrym *.* Ojj,nie chciałabym sie znaleźć w takiej sytuacji jak ona. Mam jednak nadzieję,że mama Alex jakoś sie skapnie i przyjmie to normalnie,że Harry woli Alex i wszystko bd ok! Czekam na nowy rozdział.
+jak chcesz,to zajrzyj na mojego bloga,dopiero zaczynam pisać.
http://one-direction-love-and-basketball.blogspot.com/
Andie jest spoko, bo przypomina mi Niall'a, haha :D
OdpowiedzUsuńA co do Lokatego, niech sobie troszkę pocierpi. Czekam na next i oczywiście zapraszam do siebie ;)
Harry zadrosny nannabana i dobrze ale i tak bd. harryn hihihih mowie wam kocham twoj blog i chce nastepny . Jeeeeeeeh
OdpowiedzUsuńZazdrosny Hazza to jest to, co lubię :D
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział, jak każdy inny :D
OdpowiedzUsuńnadal nie mogę się doczekać ślubu mamy Alex i Harrego albo zerwania ich zaręczyn :D
you-are-mine-i-am-yours.blogspot.com
Cudne *-* Ale Harry był zazdrosny!!!! Teraz zaczynam mieć ochotę na to aby Alex była z Adim.a Harry niech żałuję. jego strata. mógł od razu zerwać z isabelle. by the way ciekawe jak się wytłumaczy z tej zazdrości. Co dalej... Dodając nową postać zapewniłaś sobie wiele nowych pomysłów. Love ya xx.
OdpowiedzUsuń@CheshireCat0102
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJej Hazza zazdrosny;d Uwielbiam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :))
trololo widzę jutro nowy rozdział okk ? no proszęę uzależniłam sięę ;) xxxx
OdpowiedzUsuńAhh,taki ojczym jak Harry to skarb :D xdd
OdpowiedzUsuńRozdział super,jesteś naprawdę dobra w tym co robisz :)
Swietnee. <3 prosimy szyko nastepna czesc . ;))
OdpowiedzUsuńSuper, Świetnie, Zajebiście.. Moge wymieniać dalej tylko , że ja chce kolejny rozdział.. ! < 33 Jestem ciekawa znajomości z tym nowym kolegą, a zazdrość Hazzy jest słodka ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny, ekstra i w ogóle jaram się każdym twoim rozdziałem. Uwielbiam Cię, i mam nadzieję, że szybko będzie next ; 33
OdpowiedzUsuńOd samego początku polubiłam Adi'ego;D Jest rewelacyjny;) Cały rozdział ogółem mi się podoba i nie mam zastrzeżeń. Coś wyczuwam jakiś spisek Harry'ego ;D
OdpowiedzUsuńNo nie nie zgadzam się czemu taki krótki ja chce więcej no weś ;(((((((((((((((((((((((((( . Uwielbiam Adi'ego hahaah wiedziałam, że Harry będzie zazdrosny i jestem ciekawa co wykombinuje o bożee co za idiota hahahha (ale za to bardzo sexsowny). Więc jak naaaaaaaaaaaaaaaaaaajszybciej wstawiaj nowy rozdział bo nie wiem co zrobie..... Uwielbiam xxx
OdpowiedzUsuńJuż kocham Adi'ego. Błagam pisz dalej. Niech ona umawia sie z Adim i niech Harry zobaczy co stracił. Czekam na kolejny rozdział z utensknieniem. Kocham Twój blog!!
OdpowiedzUsuńBoże.. ta historia tak bardzo wciąga :o wchodzę tu kilka razy dziennie i za każdym razem sprawdzam czy coś jest. Cały czas się zastanawiam co będzie dalej.. Lubię Adi'ego, ale jeszcze bardziej zazdrość Harrego :D Tylko dziwi mnie: CZY MATKA ALEX NIC NIE PODEJRZEWA? NA PRAWDĘ? :DDD
OdpowiedzUsuńJeeeeej kocham <3 a sprawa z Adim BOSKA <3
OdpowiedzUsuńuhuuh Harry robi sie zazdrosny.;) to Lubię.;D świetny rozdział czekam na następny.;*
OdpowiedzUsuńzmień kolor czcionki jak możesz, bo źle się czyta;) a po za tym: zazdrosny Hazz? Lubię to! Niech zobaczy jak ona się czuje, kiedy sam się migdali na jej oczach z jej matką
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zazdrosny Harry + postać Andrea. Świeeetny obrót spraw! <3
OdpowiedzUsuńJuż teraz nie mogę się doczekać siódemki.
w sumie to uwielbiam Cię za to, że piszesz właśnie to opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńczekam na następny szybko dodawaj ! <333 :D
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ. ! ♥
OdpowiedzUsuńRozdział wspaniały. ! Już nie mogłam się doczekać ale nareszcie jest. I skaczę do góry jak wariatka. !♥
Oooo. ! Zazdrosny Hazza jest.? To niech teraz on się poczuje jak Alex kiedy widzi jego ze swoją matką... I like it. ! ;D
Andrea.? Cudowny. *,*` Akcja z nim.? Jeszcze bardziej cudowniejsza.!♥
Ciekawe co będzie w następnym.... Hmm... Może Hazza pójdzie za Alex i przywali temu "koledze" ? Jak tak to będę miała chyba bekę. xDD
I Jeszcze raz powtórzę: KOCHAM CIĘ.!! ♥♥/ Twoja można powiedzieć "fanka" Martynaa. ;33 ♥♥♥
swietny !!!
OdpowiedzUsuńA kiedy nastepny rozdział?
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga :**
Uuuu... Widzę, że Harry zazdrosny. :D I bardzo dobrze, moim zdaniem. Należy mu się nauczka za to, jak potraktował Alex. Nie rozumiem go. Najpierw całuje się (i nie tylko, ale to pomińmy xD ) z jej mamą, z którą jest ZARĘCZONY (tak tylko przypominam), a potem nagle zakazuje Alex iść na spotkanie?
OdpowiedzUsuńAdi mnie śmieszy. Taki poczciwy chłopak, nic dodać, nic ująć. :D
Czekam na kolejny rozdział!
Kaśka.
Zazdrosny Harry, tak! Świetny pomysł z tym Adi'm, już lubię tego chłopaka!:)
OdpowiedzUsuńHAHAH UWIELBIAM GO! <333
OdpowiedzUsuńZazdrosny Harry dostał to na co zasłużył ^^
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział ;)
Aaaa genialne <3
OdpowiedzUsuńCzkam na next'a xd
Hazza jaki zazdrosny:D mam nadzieję, że niedługo się ułoży ;]
Pozdrawiam Rons <3
Boski rozdział czekam na następny < 3
OdpowiedzUsuńA ja w tym czasie zapraszam do mnie. Dzisiaj opublikowałam kolejny rozdział: http://story-of-my-life-with-one-direction.blogspot.com/
rozdział cudowny, zresztą jak zawsze.
OdpowiedzUsuńgdybyś ty widziała moją mimikę, gdy harry pokazał swoją zazdrość. naprawdę nie wiem dlaczego, ale myślałam, że jebnę. xd
Ok, z niecierpliwością czekam na next :)
Przy okazji zapraszam do siebie, nowy rozdział : rememberaboutit.blogspot.com
Cudowny rozdział ;) najlepszy moment był jak Harry był o nią zazdrosny xp niech on go pobije! ;D Andrea Odpierniczy się od Alex a matka os Hazzy i uciekną razem do Narni! xD Ally xx
OdpowiedzUsuńDodaj nowy dzisiaj plissssssss *.*
OdpowiedzUsuń< robi oczy jak kot ze Shreka :P >
tak dziś to świetny dzxien na dodanie nowego rozdziału :))
Usuńoo tak bardzo mi sie podoba ta cała sytuacja z Harrym na koniec !! jestm za ! :D i ten cały nowy bohater równiez mi sie bardzo podoba :) ojj, jeszcze bardziej mnie zaciekawiłaś xD do następnego. xx
OdpowiedzUsuńKlaudia CityyLondon
Rozdział ZAJEBISTY !! Podoba mi się ta postać Adi'ego, ogólnie to ZAJEBISTY pomysł... Pisz szybko następny rozdział !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzysyłam Ci potężnego kopa i cały ogrom weny!
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie jest cudowne! Fabuła bardzo wciągająca, wszystko dokładnie przemyślane, bez zbędnych zawiłości i komplikacji. Masz już u mnie za to ogroooomnego plusa:).
Muszę przyznać, że to jedna z niewielu historii, w którą tak bardzo się wczułam. Płakałam w wielu momentach, a to najpiękniejszy komentarz jaki kiedykolwiek może dostać ode mnie autor. Doskonale opisujesz emocje, które kłębią się w środku tej dziewczyny. Czasami czuję się jakbym nią była, bo mogę dosłownie poczuć to co ona... To niesamowite:)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie, xx
NM
Mega rozdział już nie mogę doczekać się następnego *.*
OdpowiedzUsuńHHAHAHAHHAHHA zazdrosny tatuś Harry <3 mega rozdział! czekam na następny mam nadzije że się szybko pojawi :)
OdpowiedzUsuńOMG ! GENIALNE ! *.*
OdpowiedzUsuńhttp://directionoverload.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział genialny :) <3
OdpowiedzUsuńHaha rozbawiła mnie zazdrość Harrego :) Mam nadzieję, że zobaczy co stracił i będzie próbował ją odzyskać :))
Ale wszystko w Twoich rękach :))
Kocham i pozdrwiam :) <33
Dostałaś ode mnie nominacje do Liebster Award . ! ^^ na blogu http://loveme-chooseme.blogspot.com/ .
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie : *
Super rozdzial, nie moge sie doczekac nastepnego :***
OdpowiedzUsuńproszę dodaj next :****
OdpowiedzUsuńty jesteś świetna nie wyobrażam sobie teraz zycia bez twojego bloga i tego niesamowitego bloga , przyjde ze sql to odrazu wlączam kompa aby sprawdzić czy nie dodałas nowego rozdziału ... naprawdę błagam nie przestawaj pisac aa i jeszcze piszesz takie boskie opowiadanie o czternastolatce że Harry przyszedł do jej sql i tak sie poznali i tam jest 1 rozdział , ja cie blagam dodaj 2 rozdział bo to jest serio świetne :****************
JUTRO mam urodzinki :********* świetny blog :*****
OdpowiedzUsuńO ! Może zrobisz jej niespodziankę jutro na urodziny, i dodasz rozdział ? ;D Haha. Kombinuje żeby tylko był rozdział ;p
UsuńDobrze kombinujesz :))
Usuńboski!!! czekam na następny
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdziałek?
OdpowiedzUsuńOMG!!:D
OdpowiedzUsuńGenialnie!! :D
Ahh! Zazdrosny Hazza! :D Hahaha :D
Kocham Cie no! :D
Czekam na NN ;**
.Kamila. <333
Super!!!Kiedy dodasz nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ???
OdpowiedzUsuńcudowne, dawaj kolejne. :D
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com/
Zazdrosny Hazza. Lubię to! :D Rozdział zajebiście wyjebany w komos , haha :D I LOVE IT <3 proszę dodaj szybko nowy <3 / @nessive_
OdpowiedzUsuńgenialne. UUU dużo już dostałaś kopów:D
OdpowiedzUsuńHaha. xD Nieźle cię skopaliśmy. ;D/ Twoja "fanka" Martynaa. ;33 ♥ ♥
OdpowiedzUsuńKocham twój blog! <33
OdpowiedzUsuńNie umiem się doczekać następnego :) weny życzę :D
OdpowiedzUsuńhttp://i-have-to-vin.blogspot.com
Świetny, niesamowity, genialny! :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekac następnego :D
świetny świetny świetny rozdział po prostu Harry zazdrosny jest to dobrze ! :DD ale ja bym chciała żeby był z Alex ale nic poczekamy zobaczymy pozdrawiam i czekam na nexta :***
OdpowiedzUsuńfajny pomysł z nowym chłopakiem. Napewno bedzie jeszcze więcej akcji :D. I zazdrość Harrego.. bezcenne! A rodział jak zawsze Z.A.J.E.B.I.S.T.Y :)
OdpowiedzUsuńPoprostu ubóstwiam tego bloga, a ten rozdził jest MEGAAA;D
OdpowiedzUsuńczekam na nn;D
Czy ja juz mowilam jak uwielbiam te opowiadanie ?? TAAAk Z 100000000000 razy ale napisze to jeszcze raz !!!! Jestes wielka !!!
OdpowiedzUsuńJesteś boska <3
OdpowiedzUsuńNormalnie cię kocham ;);P
Zapraszam do mnie :
http://love-is-every.blogspot.com/
Chyba już pisałam to kilka razy, ale co mi tam.. Ten blog jest chyba najlepszym, jaki do tej pory czytałam. ;3
OdpowiedzUsuńAhh, ta zazdrość Harry'ego ;d Nie mogę się doczekać dalszego rozwoju wydarzeń.
Czekam na nn ;) x